... na Walentynki? A czemu nie:) Skoro większość stawia na afrodyzjaki i desery, na pójdę w stronę pikantności:) Robiłam pierwszy raz, a jak wyszło? Mąż twierdzi, że smacznie, więc nie pozostaje mi nic innego jak mu wierzyć;)
Składniki: (na 4 porcje)
- 1 łyżka oleju słonecznikowego lub rzepakowego
- 1 duża, pokrojona w kostkę cebula
- 1 średnia, oczyszczona z nasion i pokrojona czerwona papryka
- 1 pokrojony ząbek czosnku (ja bardzo lubię czosnek, więc dodałam 2)
- 350 g chudej mielonej wołowiny (równie dobrze może być wieprzowina lub mięso drobiowe)
- 1 łyżeczka sproszkowanego chili
- 1 puszka pokrojonych pomidorów
- 1 szklanka bulionu wołowego
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 1 puszka fasoli różowej lub pinto
- szczypta soli
Przygotowanie:
- W dużym rondlu rozgrzewamy olej i podsmażamy na nim cebulę, paprykę i czosnek przez około 5 minut, aż zmiękną. Następnie dodajemy wołowinę. Jeśli zbije się w grudy, rozdrabniamy ją za pomocą drewnianej łyżki. Dusimy mięso wraz z warzywami kolejne 5 minut, mieszając od czasu do czasu, aż wołowina zrobi się brązowa i krucha. Nadmiar tłuszczu zbieramy łyżką i wylewamy.
- Do potrawy dodajemy chili, sól, pomidory i bulion. całość doprowadzamy do wrzenia, po czy zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze przez około 20 minut.
- Odsączamy oraz płuczemy fasolę o dodajemy ją do potrawy. Następnie dobrze wszystko mieszamy i gotujemy jeszcze przez około 10 minut, aż fasolka dobrze się podgrzeje. Chili możemy podawać z ugotowanym na sypko ryżem lub ze świeżym pieczywem.